Ciekawość

Moja postać ciekawa czy tutejsze pogłoski mówią prawdę ,że latają tu prehistoryczne stwory.Skrada się za skała i patrzy w niebo ,lecz nic nie widzi.A tu nagle wylatuje ogromny ptak z czarnymi skrzydłami.Nazwałem go Koker.Dał się oswoić a teraz podróżuje ze mną jako dzielny pomagier.

Ptak podróżował z Virenem przez pewnien czas. Jednak nie był do tego przyzwyczajony i zaczął odmawiać posłuszeństwa. Właściciel ptaka zaczął się denerwować i nie rozumiał zachowania swojego przyjaciela.

Ja Gerald, oswoiłem do końca ptaka Virena, i od teraz zaczął za nim latać, i pomagać mu we wszyskim.

Dobrze oświadczony wojownik czyli ja postanowiłem z ciekawości zajrzeć na tresurę ptaka.

-Triest, za bardzo nie jesteś doświadczony uwierz...
Tresura, ptaka jest idealna dzięki mnie Geraldowi, ponieważ znam się na ptakach.

Zaczął rozmowę:

-Dziekuje Ci przyjacielu ,ześ oswoił mi ptaka.
-Nie ma zaco.
-Jest jest.

Potem, Viren cały czas chodził ze swoim wiernym ptaszyną

Viren zaproponował ze złapie ptaka takze Geraldowi.

-Dziękuję , Ci Viren jeśli Ci się uda dam Ci 500 Orenów.
Gerald, był zadowolony że Viren złapie mu taką ptaszynę jak sobie.

Viren długo czekał az nadleci tak piekny ptak.Co chwile lataly malutki ptaszki.Az tu nagle za ostrego wierzcholka gory wylania się ogromny ptak.Czarny ze zlotymi skrzydlami.Viren posypal chleba kolo siebie i schowal się za skala.Gdy podlecial viren zarzucil mu line na szyje.


Gerald jest twoj.Teraz tylko kwestia oswojenia.

-Dziekuję, zaraz dam Ci 500 Orenów.
Gerald, zaczyna oswajanie swojego ptaka.

Dziekuję. Jak chcesz mogę ci pomoc w oswajaniu.

-Oswajaj go narazie, ja coś upoluje na kolację.

Ptak wydaje się bardzo mily .Nauczył go juz zeby lecial tylko na komende i zeby sie nie bal i nie uciekal.

Viren, jesteś moim najlepszym przyjacielem dzięki.

Dziekuje prosze bardzo.Pojechalismy dalej.Odpoczelismy i nagle zaczelismy sie smiac jak nasze ptaki bawia sie tak jakby w berka:D

Nasze, ptaki są bardzo zabawne Viren.

I mądre

Nasze, ptaki położyły się spać ponieważ były zmęczone bieganiem.

Ja takzę poszedlem spac poniewaz bolala mnie glowa.

Ja pojechałem, upolować jakąś zwierzynę.

Gerald upolowal dzika.Ja go przygotowalem i podalem.

Po zjedzeniu położyliśmy się spać.

Po drodze spotkalismy czlowieka ktory zazyl
Fisstech

Był, jakby wypił Grzybki Halucynogenki.